Zdarza się, że na spotkaniach z Klientem, w niektórych przypadkach odradzam wykonywanie izolacji natryskowych pianką. Podam może taki przykład. Na spotkaniu dotyczącym ocieplania poddasza Klient dodatkowo zadaje pytanie o nałożenie pianki zamknięto-komórkowej na posadzkę pomiędzy poziomami. Jak wiadomo, pianka zamknięto-komórkowa jest materiałem o bardzo dobrym współczynniku lambda. Dodatkowo stanowi ona hydroizolacje i wcale nie ma się co dziwić, że osoby budujące dom pytają o tą metodę. Jednak w przypadku, kiedy mamy nowy dom i zaplanowaną grubość izolacji styropianem, wówczas brakuje mi argumentów do tego, aby w takim przypadku zaproponować izolacje z pianki. Co innego, gdybyśmy potrzebowali uzyskać bardzo dobry współczynnik przy jak najcieńszej warstwie, ale tutaj raczej nie ma takiej potrzeby. W mojej opinii nie warto również inwestować zbytnio w izolację pomiędzy poziomami - musimy uświadomić sobie, że ta izolacja oddziela nam pomieszczenia o tej samej lub zbliżonej temperaturze. Ta izolacja ma na celu zatrzymywać ciepło na konkretnej kondygnacji budynku, więc proszę sobie odpowiedzieć, na ile jest ona bardzo istotna. Przecież na parterze, jak i na poddaszu chcemy, aby panowały podobne temperatury. W tym przypadku nie ma sensu inwestować w ocieplenie pianką, gdyż jest to rozwiązanie droższe od styropianu.
Jeżeli zaś chodzi o ocieplenie poddasza to pianka poliuretanowa w wersji otwarto-komórkowej jest produktem rewelacyjnym. O zaletach można przeczytać w wielu miejscach. Na różnych forach internetowych można również trafić na opinię negatywne, które niestety bardzo często mijają się z prawdą, ale nic dziwnego, bo przecież negatywnie wypowiadają się tylko osoby, które robią to ze względu na swój interes (zajmują się ocieplaniem wełną, lub sprzedają ten materiał), albo takie, które nie potrafią odróżnić pianki montażowej od pianki poliuretanowej służącej do ocieplenia poddaszy.
Zawsze warto sięgnąć do dokumentacji technicznej - proszę jednak nie mylić tego dokumentu z ulotką reklamową czy też innymi materiałami promocyjnymi. Mówiąc o dokumentacji technicznej materiału izolacyjnego, mam na myśli dokument nazwany Deklaracją Właściwości Użytkowych. Podane w nim parametry wiele nam powiedzą. Porównanie różnych materiałów powinniśmy rozpocząć właśnie od takiej lektury. To naturalne, że do nowej technologii natryskowej podchodzi się z pewnym dystansem. Nie mam też za złe inwestorom, że dopytują o szczegóły techniczne i gwarancje dotyczące izolacji. To wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, że inwestor zadający takie pytania chce wybrać świadomie, chce wybrać najlepszy materiał do ocieplenia dachu, chce wiedzieć czym najlepiej ocieplić. Jeżeli takie pytania się pojawiają, to znaczy, że inwestor potrafi myśleć, obserwować i wyciągać wnioski, a to z kolei oznacza, że jest on moim potencjalnym Klientem, gdyż po analizie wszystkich "za" i wszystkich "przeciw" prawdopodobieństwo wyboru pianki natryskowej jest bardzo duże.
Do najważniejszych cech należy zaliczyć trwałość pianki poliuretanowej. To jest argument, który trzeba brać pod uwagę. Oczywiście, podobną trwałość będą miały systemy nakrokwiowe oparte również o pianki, ale przy tej metodzie cały czas będziemy potrzebować raczej materiałów uzupełniających, czyli uszczelnienia przestrzeni między murłatą i dachem, między ścianą szczytową i dachem, oraz izolacji stropu. Pod tym względem pianka wypada zdecydowanie lepiej. Jeżeli natrysk pianki wykonujemy po wykonaniu ocieplenia ścian zewnętrznych, wówczas mamy szanse połączyć te dwie warstwy izolacji.
Kolejnym argumentem w zapytaniu "Czym najlepiej ocieplać?" jest szczelność. Pianka jest w stanie dotrzeć do najmniejszych szczelin, wszystkie zakamarki zostaną szczelnie wypełnione. Poza tym warstwa pianki stworzy jednolitą strukturę, bez połączeń. Jeżeli dodamy do tego fakt, iż pianka otwarto-komórkowa przepuszcza parę wodną ale skutecznie zatrzymuje wiatr, to odpowiedź jest jednoznaczna.