Nie każdy musi mieć miernik wilgotności jak profesjonalista. Nie można też powiedzieć, że tylko nasze urządzenie mierzy wilgotność poprawnie, że mamy możliwość zmierzenia wilgotności wewnątrz jak również powierzchni - nie każdy przy budowie domu musi wydać 3000 zł na zakup profesjonalnego wilgotnościomierza, jednak dla profesjonalisty jest to narzędzie konieczne. Nie możemy także wierzyć pomiarom wykonanym przy pomocy urządzeń, które kosztują 50 czy nawet 150 zł.
Po co mierzyć wilgotność drewna?
Możemy postawić takie oto pytanie: po co mierzyć wilgotność, po co czekać na wyschnięcie skoro pianka otwarto-komórkowa jest pianką paroprzspuszczalną. To prawda, pianka przepuszcza parę wodną, ale nie warto spojrzeć na to również z innej strony. Jak powszechnie wiadomo drewno jest wstanie wyschnąć pod pianką otwarto-komórkową. Można przeprowadzić taki prosty eksperyment:
- Wybrać kawałek drewna i zmierzyć jego wilgotność.
- Zaizolować ten kawałek drewna z każdej strony pianką otwarto-komórkową.
- Wstawić ten kawałek drewna do suszarni.
- Po jakimś czasie wyjąć z suszarni, odkroić piankę i zmierzyć wilgotność.
Tej zasady warto przestrzegać nawet wówczas kiedy do ocieplenia poddasza wybierzemy inny materiał. Czy będzie to wełna mineralna czy pianka - warto wstrzymać się nieco z ociepleniem i wykonać je wówczas, gdy będziemy znać wilgotność, gdy drewno będzie już suche.
Zdarzają się takie sytuacje, gdzie ta zasada nie jest przestrzegana. Trzeba wiedzieć, że dla wełny mineralnej taka sytuacja może oznaczać poważne uszkodzenie. Z pianką jest lepiej pod tym względem, ale z drugiej strony wydłużymy proces schnięcia co dla całego budynku nie będzie dobre. W niektórych sytuacjach, jeżeli zależy nam na czasie, warto posiłkować się na budowie osuszaczem powietrza. Taki osuszacz potrafi zebrać z budynku nawet 20 czy 30 litrów wody na dobę. Jeżeli jesteśmy na etapie budowy domu lub jego wykańczania - warto także zaopatrzyć się w prosty pokojowy wilgotnościomierz, który pokaże nam jaką mamy wilgotność w pomieszczeniach.